Chat GPT – jak z niego korzystać? Zamiast kopiować, daj się zainspirować

Dość nietypowy wstęp – przyznaję. Ale właśnie tak od jakiegoś czasu wygląda internetowa rzeczywistość. Mogłabym przecież scedować ten artykuł całkowicie na chat. W sumie śmiesznie – pisałby sam o sobie. Tym samym jednak zaprzeczyłabym tematowi, którego się podejmuje i własnym wartościom. A nadrzędnymi wartościami w pracy są dla mnie wysokojakościowe treści. Jeśli jesteś ciekaw jak podejść do tematu AI, jakie komendy jej zadawać i jakie konkretnie narzędzia możemy spotkać w tym sektorze (poza chatem GPT) – koniecznie zanurz się dalej. Ten artykuł to przede wszystkim przepis na prawidłowy dialog ze sztuczną inteligencją. Otwarcie się na nowe, bez siania strachu przed wykluczeniem z zawodu. 

Pozwól, że zanim przejdziemy do tematu sztucznej inteligencji, poruszymy jeszcze temat jakości treści i tego jak wyszukiwarka Google zmieniła się na przełomie ostatnich lat. Będzie to istotna informacja, która odwiedzie Cię od całkowitego polegania na AI. Tym samym podejdziesz do niej jak do wsparcia w researchu/generowania pomysłów. 😉

To jak? Lecimy? 🚀 🚀🚀

Wyszukiwarka Google – jak może postrzegać sztuczną inteligencję?

Jest rok 2009/2010 – istne eldorado dla Internetu. W SEO potrafi każdy i w zasadzie nie trzeba mieć jakichś wybitnych predyspozycji czy wiedzy. Wystarczy rzucić kilka (kilkanaście) kluczowych słów, dorzucić parę linków kierujących do martwych stron i mamy to! Pierwsze miejsce w top 10 gwarantowane. Każdy składa sobie gratulacje – od siebie dla siebie.

Tymczasem jednak po drugiej stronie ktoś taki jak Ty lub ja, próbuje odnaleźć odpowiedź na bardzo ważne pytanie. I jak się okazuje – ani pierwsza, ani druga, ani trzecia, ani nawet czwarta pozycja nie daje właściwej odpowiedzi.

Istna cisza i pustka, co dokładnie obrazuje zawarty tumbleweed na Dzikim Zachodzie.

Taki stan rzeczy zmusił Google do wprowadzenia zmian, które znacznie wpłynęły na generowanie odpowiedzi, a tym samym na tworzenie treści. Wówczas segregacja internetowych śmieci odbyła się przy pomocy nowych algorytmów. A były (i są nimi nadal) Panda, Pingwin oraz Koliber.

Algorytymy Google

Algorytmy zaczęły stanowić dla marketerów pewnego rodzaju drogowskazy. W wielkim skrócie – mówiły jak tworzyć wartościowe i użyteczne dla odbiorców treści. Sam Matt Cutts, który do 2017 roku był szefem jakości wyszukiwania w Google, stwierdził, że content marketing to nowe SEO. Jednak, aby jakakolwiek treść była dobra, nie wystarczy tylko SEO. Ona musi być po prostu merytoryczna, unikatowa, wartościowa, tak by samozwańczo zachęcić do linkowania czy dyskusji przez inne strony/portale/użytkowników.

Czym dla Google są wysokojakościowe treści?

Kończąc już wywód na temat wyszukiwarki nakreślę jeszcze tylko czym tak naprawdę są dla Google wysokojakościowe treści. Żeby nie było – nie sprawdzają jej pracownicy molocha, a roboty, które biorą pod uwagę takie kwestie jak:

• objętość materiału
• unikatowość treści
• dopasowanie treści do tematu
• budowę tekstu (śródtytuły, akapity, wytłuszczenia, zdjęcia)
• poprawność językową (ortografia, interpunkcja, stylistyka)
• warstwę merytoryczną tekstu (powoływanie się na dane, cytaty, zawieranie odnośników, przypisów).

Jak widzisz jest tych elementów całkiem sporo i jak się okazuje, nie wystarczy już tylko rzucić garścią słów kluczowych. Nikt nie uwierzy w zasadność i merytoryczność tematu, jeśli treść jest o niczym, a linki odsyłają do zupełnie niepowiązanych tematycznie stron.

Chat GPT – jaki ma wpływ na przyszłość?

Wróćmy teraz do teraźniejszości.

Jakiś czas temu wzięłam udział w wydarzeniu (webinarze) organizowanym przez Social Media Now x Green Parrot. Temat oczywiście był poświęcony AI i każda ze stron zastanawiała się, jaki to może mieć wpływ na przyszłość. Teraz największą obawą wielu zawodów jest to czy przypadkiem sztuczna inteligencja nas wszystkich nie wygryzie. Nigdy przecież nie będziemy tak szybko pochłaniać wiedzy. Nigdy nie będziemy też pracować tak szybko jak ona.

Jaki był wniosek z tego spotkania? Nie wiemy, w którym kierunku to zmierza, ale jedno jest pewne – znów zmieni się podejście do tworzenia treści. A tym samym do ich wyszukiwania. Oznacza to, że owszem ci, którzy będą chcieli mieć „jakieś treści” zadadzą pytania open ai i odpowiedzi otrzymają. Natomiast ci, którzy będą chcieli jakości, będą więcej płacić. Wówczas powstanie inkluzywna i ekskluzywna grupa odbiorcza. I na potrzeby tej drugiej będzie odpowiadać tylko grupa ekspertów.

W pełni się z tym zgadzam.

Z AI może być jak z branżą modową po wojnie

Jako że jestem pasjonatką mody, pozwól na małe porównanie. Bo uważam, że w przypadku powstania AI będzie dokładnie tak samo jak w tej branży. Pomyśl tylko – jeszcze sto lat temu każdy miał po dwie pary koszul, spodni czy sukienek, a wszystko to było szyte na miarę. Wszystko było dopasowane i unikatowe. Nikt nie znał dostępności na skalę ZARY, Reserved czy Mohito.

Wszystko zmieniło się po wojnie, kiedy to przemysł uległ automatyzacji. W skrócie – powstały wielkie szwalnie w najuboższych zakątkach naszego globu i odnaleziono sposoby na uzyskiwanie sztucznych włókien (jeśli jesteś zainteresowany tym tematem, odsyłam Cię do książki „Modopolis – dlaczego to, co nosimy, ma znaczenie”). Świat oszalał, bo przecież mogę mieć wszystko od ręki, tutaj, teraz, zaraz. Ba! Mogę mieć przypominającą oryginał torebkę Chanel albo innego projektanta i to bez wydawania fortuny.

Wydawałoby się, że taki stan rzeczy wybije małe sklepiki albo zawód krawca, prawda? A tymczasem po wielu, wielu latach zataczamy koło i chcemy czegoś unikatowego. Nie chcemy być jak inni, nie bawi nas bylejakość. Chcemy rzeczy oryginalnych, dopasowanych, a nie masówki za grosze. Co więcej, skala odbiorców marek luksusowych stale rośnie. Po prostu – za jakość jesteśmy w stanie zapłacić.

ChatGPT – jak korzystać?

Idąc tokiem powyższego przykładu, myślę, że sztuczna inteligencja to ani nie postrach, ani wróg, tylko pomoc przy generowaniu pomysłów, źródło inspiracji czy sposób na rozwiązywanie problemów (przynajmniej w części). Może pomóc, ale tylko tym, którzy będą rozsądnie z niej korzystać (jak wspomniałam – wspomagać się nią), a nie używać jako sposób na szybsze rozwiązanie taska.

Sztuczna inteligencja w połączeniu z doświadczeniami i wiedzą nie tylko usprawni pracę, ale z pewnością położy światło na pomysły, które być może nigdy nie wyszłyby z głowy. To niezły partner, który pomoże odkryć wartościowe tematy, który poprowadzi rozmowę. Jednak nie należy zapominać, że to naszym zadaniem (jako marketerów, jednak nie tylko) jest zadbanie o to, aby tekst był: przydatny, zrozumiały, wartościowy/użyteczny.

Przy masowej generacji tekstu istnieje duże zagrożenie, że ponownie zatoczymy koło i wymusimy zmiany na algorytmach Google. Pierwsze strony wyszukiwań będą zarezerwowane dla unikatowych treści, powiązanych z całym środowiskiem/stroną marki. A za te, jak już wspomniałam, odpowiada czynnik ludzki i to za jego doświadczenie się płaci. To takie ® przy nazwie Chanel.

ChatGPT – jak generować teksty i jak podejść do generowania pomysłów? Podstawowe zasady

Podchodząc do sztucznej inteligencji, jak do wspomnianego partnera w rozmowie, warto wiedzieć, jak z nim rozmawiać. Ta relacja musi układać się dobrze 😉 Dlatego zdradzę Ci kilka dobrych praktyk, które ułatwią korzystanie z chatu GPT.

🟠 Po pierwsze, pamiętaj, że na ten moment chat GPT w darmowej wersji ma wiedzę tylko na temat danych z 2021 roku. Może więc wprowadzić Cię w błąd. Stąd też nie powinieneś traktować go jako jedynego źródła.

🟠 Po drugie, chat doskonale kłamie. Uwierz, potrafi brnąć w zaparte. Przykładem może być screen, który znalazłam na jednej z grup SEO na FB. Sam widzisz – lepiej uważać 😉

🟠Po trzecie, chatGPT bardzo często używa zwrotów, których nie używa się powszechnie (np. esej). Po prostu nie przekazuje informacji w naturalny sposób. Tak jak każdy piszący ma jakiś swój styl, tak chat też go posiada. Tylko, gdy zaczyna korzystać z niego więcej osób, dosyć mocno razi po oczach. Miej to na uwadze.

Jakie komendy wydawać chatowi w języku polskim?

Aby w pełni skorzystać z dobrodziejstwa chatu GPT, musisz wiedzieć, w jaki sposób zadawać pytania. Jest kilka dobrych praktyk, które ułatwiają poszukiwanie czy generowanie pomysłów. Oto kilka z nich:

1) Zadbaj o to, aby pytanie było zrozumiałe – komenda ma być jasna, zwięzła, czytelna

2) Określ rolę oraz kontekst – np. Jesteś właścicielem restauracji i zaproszono Cię na wywiad do lokalnej gazety. Chcesz opowiedzieć o swoim biznesie, jednak bez nachalnej reklamy. O czym powinieneś pamiętać?

3) Określ długość tekstu (PROTIP: jeśli skończy Ci się ilość znaków powiedz chatowi, aby dokończył swoją wypowiedź od konkretnego punktu, np. Dokończ [ZAKOŃCZONY FRAGMENT], Kontynuuj [ZAKOŃCZONY FRAGMENT].

4) Twórz listy dotyczące danego tematu

5) Unikaj pytań oceniających dany temat – np. Czy sądzisz, że…

6) Korzystaj z przykładów – łatwiej będzie mu zrozumieć

7) Wrzucaj dane wprost z tabel – chat GPT potrafi czytać dane wygenerowane, np. na podstawie pliku z GA. To znacznie ułatwia przygotowywanie raportów i interpretowanie pozyskanych danych.

Inne narzędzia z obszaru sztucznej inteligencji, które warto znać

Powoli zbliżam się do zakończenia artykułu, dlatego muszę spieszyć jeszcze z jedną kwestią. Narzędziami, które wchodzą w skład sztucznej inteligencji i które również mogą Ci pomóc w codziennej pracy.

W kwestii content marketingu warto wymienić Rytr, Notion Ai czy Jasper.

W kwestii grafik – Midjourney, Stockimg.ai, Dreamer.

W kwestii wideo – Windsor, Supercreator.ai, Tavus.

Ponadto Canva dosyć mocno poszerza swoje horyzonty i również daje nam możliwość generowania grafik na bazie treści czy właśnie samych treści (sprawdź opcję Magicznego Tekstu). Oczywiście, wszystko to dzieje się w sferze płatnej. Jednak co tu dużo mówić – z pewnością większość z tych narzędzi będzie niebawem płatna.

Teraz nas tylko przyzwyczajają i uzależniają, byśmy byli gotowi zapłacić za dalsze korzystanie.

Podsumowanie

Jak widzisz, sztuczna inteligencja może przynieść wiele dobrego. Przede wszystkim, jej wykorzystanie jak nigdy dotąd przyspieszy pracę wszystkich. Szczerze mówiąc powątpiewam, że AI w pełni wygryzie marketingowców. Moim zdaniem wprowadzi pewne zmiany w zawodach (np. biegłość posługiwania się narzędziami ai stanie się normą), ale z pewnością nie wybije ekspertów z rynku. Robienie dobrego content marketingu stanie się towarem ekskluzywnym i pożądanym przez świadomą, dojrzałą grupę odbiorców. Ponownie narodzi się potrzeba jakości, dokładnie tak jak się to miało w przypadku branży modowej.