Komunikacja marketingowa z wykorzystaniem emoji?
Wiecie, że dziś obchodzimy Światowy Dzień Emoji? Dla niektórych może być to przesada, choć… dziennik The Telegraph stwierdził, że najszybciej rozwijający się język w historii Wielkiej Brytanii to emoji. Emotka została też najpopularniejszym słowem 2015 roku Oxford Dictionaries (wybrano wtedy „Face with tears of joy” , czyli ?).
Weźmy przykład z innych i spójrzmy na emotki nieco poważniej. Komunikacja marketingowa z wykorzystaniem emoji to przecież… kolejny sposób na wyróżnienie się i trafienie z przekazem do odbiorcy. To, czy i jak je wykorzystamy, powinno zależeć od:
- charakteru naszego biznesu,
- cech grup docelowych,
- sposobu pozycjonowania brandu,
- mediów wykorzystywanych do komunikacji.
? wyraża więcej niż tysiąc słów…
Coraz ważniejsze staje się wyróżnienie treści, którymi chcemy przyciągnąć uwagę klienta. Z jednej strony wszyscy jesteśmy przebodźcowani, rośnie tzw. „ślepota banerowa”, a w zalewie newsletterów ignorujemy kolejne mailingi. Z drugiej, jako konsumenci treści przyzwyczailiśmy się do uzależniajacego pochłaniania informacji. Abyśmy poświęcili czas na zapoznanie się z materiałem:
- tekst musi być stworzony zgodnie z zasadami webwritingu,
- infografiki proste i czytelne,
- wideo ciekawe już od pierwszych trzech sekund.
Siła znaków
Emotki mogą urozmaicać i wzbogacać przekaz:
- rozbijając tekst,
- nadając mu luźniejszy ton,
- umożliwiając eksponowanie produktów,
- budując własny, brandowy slang.
Marki, na których możemy się wzorować to np. Coca-Cola, Burger King, Starbucks, Burger King.
Zachowaj umiar
Nie da się ukryć, że do niektórych branż czy mediów nie pasują – na LinkedIn nie będziemy tak hojni w szastaniu emotkami, jak na Facebooku, inaczej do ich wykorzystania będzie też podchodzić bank, a inaczej restauracja.
Podobnie, jeżeli chodzi o sam charakter materiałów – nie wypada wplatać emoji w teksty oficjalne czy oświadczenia będące reakcją na kryzys wizerunkowy. Błędem będzie też stosowanie niszowych minek, które nie zostaną odpowiednio wyświetlone na popularnych przeglądarkach i programach pocztowych.
Emoji używaj z głową
Nasz mózg reaguje na emoji, jak na ludzkie twarze – dlatego sprawne ich wykorzystanie zwiększają współczynniki „otwieralności”komunikatów. Na Facebooku posty z emoji cieszą się większym zaangażowaniem. Dlatego w odpowiednim kontekście są wartościowym dodatkiem, wzmacniającym skuteczność naszych postów.
Z własnego doświadczenia wiem jednak, że choć temat wydaje się błahy, należy zachować czujność. Tworząc posty i maile zawierające emoji pilnujmy, by nie przesadzać z ich ilością. Zbyt wiele emotek sprawi bowiem, że tekst będzie infantylny i ciężkostrawny. Zanim zaczniemy je częściej wplatać w nasze materiały, ustalmy też zasady”emotowej interpunkcji” – dzięki temu zachowamy spójność i profesjonalizm.
A Wy korzystacie z emoji w firmowych komunikatach ? ?