Odrzucona reklama na Facebooku – co robić?
Algorytmy Facebooka oraz „wsparcie” supportu Social Mediowego giganta zyskują już legendarny status. Rzeczywistość kreowana na portalu jest mocno przypudrowana. FB chce budować jak najlepsze odczucia użytkowników. Z tego powodu stara się na nich chuchać i dmuchać: nie dopuszcza, by użytkownicy doznali uczucie dyskomfortu. Efektem ubocznym nadopiekuńczości i wyśrubowanych standardów platformy jest rygorystyczny system akceptacji reklam. „Reklama nie została zatwierdzona” – z takim komunikatem spotkało się wielu marketerów oraz właścicieli fanpage’y .
Odrzucona reklama – dlaczego?
Osoby zaczynające swoją przygodę z systemem reklamowym Facebooka często narzekają, że korzystanie z menadżera reklam irytuje i sprawia problemy. Regulamin i algorytmy FB bywają bezlitosne. Dlatego zanim zaczniemy planować kampanie reklamowe, warto zweryfikować, na co możemy sobie pozwolić. Reklama nie może:
- wprowadzać w błąd,
- przedstawiać treści szokujących/agresywnych,
- nakłaniać do działań sprzecznych z prawem,
- promować:
- narkotyków, alkoholu, niebezpiecznych sumplementów
- randek,
- hazardu,
- MLMów,
- materiałów pirotechnicznych,
- broni,
- dyskryminować lub dotyczyć użytkownika tj.:
- jego rasy,
- orientacji seksualnej,
- poglądów politycznych,
- religii,
- niepełnosprawności,
- schorzeń,
- musi być dostosowana do wieku odbiorców (czyli treści dla dorosłych nie skierujemy do siedemnastolatków),
- zawierać materiałów o metamorfozach w stylu: „przed/po”,
Bądźmy grzeczni
Przede wszystkim należy unikać tematów będących na granicy legalności. Promując „grzeczne” materiały nie powinniśmy napotykać poważnych problemów. Czasem udaje się promować treści niedozwolne, niestety zdarza się też sytuacja odwrotna będąca motywacją do stworzenia tego wpisu. Czasem patrząc na reklamę, mamy wrażenie, że wszystko jest w porządku, ale FB z jakiegoś powodu nie przepuszcza kreacji przez swoje sito. Powodów może być kilka.
Na przykład: kierując reklamę na landing page/stronę, liczmy się z tym, że portal zweryfikuje nie tylko materiał posta, ale też treści umieszczone na witrynie docelowej. Jeżeli system uzna, że kreacja na Facebooku jest niespójna z treścią landingu, może zablokować emisję reklamy.
Wciąż bardzo problematyczne jest stosowanie grafik, które posiadają więcej niż 20% tekstu. Dawniej serwis zabraniał używania takich grafik w celach reklamowych. Obecnie pozwala na to, zastrzegając jednocześnie, że kampanie z ich wykorzystaniem mogą mieć zmniejszony zasięg (czyli za efekty zapłacimy więcej). Przy tworzeniu grafik pomocne będzie narzędzie oceniające ilość tekstu na obrazie. Kontrola ilości tekstu jeszcze na etapie projektowania to dobry pomysł choćby ze względu na to, że testy czasem mogą nas mocno zaskoczyć – interpretacja natężenia ilości tekstu ma swoje ograniczenia i algorytmy czasem po prostu… popełniają błędy lub mają swoją wersję rzeczywistości ? .
Dobór grafiki to ważna sprawa
Najczęstszy problem to złe dobieranie grafik. Treść i zdjęcie nie mogą przedstawiać wyidealizowanych obrazów ciała (oraz pokazywać nagości), z drugiej strony nie mogą też podkreślać jego niedoskonałości. Wszystko po to, by nie tworzyć przekłamań, a także nie budować złego samopoczucia i dyskomfortu psychicznego. Czy oznacza to, że branża medyczna czy kosmetyczna nie mają racji bytu na Facebooku? Na szczęście nie – czasem wystarczy lekko przeformułować copy posta i połączyć je z grafiką, która skupia się na atutach naszej usługi, a nie kompleksach klientów.
Facebook chce, żebyśmy w jego ekosystemie czuli się jak najlepiej. Budując przekazy reklamowe, musimy przede wszystkim pilnować, by tworzyć komunikaty pozytywne. Promowanie dobrych nawyków, akcentowanie korzyści i unikanie kontrowersji pozwoli na harmonijną współpracę z algorytmami Facebooka. Po pewnym czasie już instynktownie wyczujemy, w jaki sposób budować komunikaty, które nie napotkają oporów ze strony algorytmów. Mając z tyłu głowy zasady Facebooka, zwróćmy też uwagę na to, jak wykorzystać emoji, czy kiedy publikować posty.